Badanie dopplerowskie jest całkowicie bezbolesne i nieinwazyjne. Mimo to, w Polsce nie jest ono tak bardzo popularne i ciężko znaleźć pacjentów, którzy regularnie je wykonują. Wbrew pozorom to badanie wykonane w porę może nawet uratować życie pacjenta. Co warto o nim wiedzieć? Gdzie najlepiej się zgłosić? Czy trzeba się do niego specjalnie przygotować? Na te oraz na wiele innych pytań odpowiedzi znajdują się poniżej.

Jak usg żył wygląda w praktyce?

Usg żył w ogóle nie boli pacjenta. Usg wygląda bardzo podobnie jak przy sprawdzaniu innych części ciała (np.: barku, brzucha, czy piersi). Lekarz przed badaniem nakłada na nogi pacjenta specjalny chłodny żel, po którym przesuwa powoli i dokładnie sondę, by na ekranie monitora mogły pojawić się żyły i tętnice pacjenta. Obraz jest bardzo dobrze widoczny, więc lekarz niezwykle szybko jest w stanie ocenić, czy u pacjenta w nogach nie pojawiły się jakiekolwiek zatory lub zwężenia żył czy tętnic.

Jakie choroby można dzięki temu badaniu wykryć?

Doppler żył kończyn dolnych to badanie, na które bardzo często lekarze rodzinny wysyłają swoich pacjentów. Dlaczego? Tak naprawdę dzięki niemu można bardzo szybko i sprawnie wykryć sporo chorób, które dzieją się w organizmie. Lekarz, po nałożeniu zimnego żelu na nogi pacjenta (od stóp aż do pachwin) za pomocą specjalnej sondy ogląda żyły i tętnice na monitorze komputera. W ten sposób można dokładnie ocenić, czy wydolność tętnic i żył u danej osoby jest prawidłowa oraz, czy nie pojawiły się jakiekolwiek zmiany chorobowe. W ten sposób lekarz wykrywa choroby takie jak między innymi: zatory żylne, niedrożność tętnic, czy tętniaki.

Doppler kończyn dolnych – kiedy się na nie udać?

Gdy pacjent ma problemy z chodzeniem, towarzyszy mu ból lub ucisk w stopach, jego łydki lub stopy sinieją, ma problemy z oddychaniem, to jak najszybciej należy zgłosić się do specjalisty, który wykona Doppler żył kończyn dolnych. Badanie to wykonane szybko pozwala uchronić pacjenta przed śmiercią. Wszelkie zakrzepy, zwężenia żył i tętnic są bowiem bardzo niebezpieczne dla człowieka. Wiedzą o tym doskonale osoby, które choć raz w życiu były w szpitalu z powodu wykrytej u nich zakrzepicy. Gdy zrobi się zator w żyłach i tętnicach pacjent ma tak naprawdę niewiele czasu na to, by specjaliści udzielili mu fachowej pomocy w postaci udrożnienia żył. Doppler kończyn dolnych wiele razy uratował w ostatniej chwili życie pacjentów.