Kropla drąży skałę. Małe zmiany potrafią wywołać olbrzymią rewolucję. Nawet import odzieży używanej, o którym niegdyś niewiele się mówiło, zwłaszcza w kontekście jego wpływu na stan całego świata, jest w stanie przyczynić się do efektywnej ochrony środowiska. Odzież z drugiej ręki naprawdę może pomóc uratować naszą planetę.
Redukcja odpadów tekstylnych
Kupując t-shirt za trzydzieści złotych w popularnym butiku raczej nikt nie zastanawia się nad tym, czy rzeczywiście go potrzebuje i czy rzeczywiście będzie w nim chodzić. Efekt jest taki, że ludzie totalnie nie wykorzystują tego, co już posiadają, a i tak sięgają po nowe rzeczy, oczywiście zgodnie z aktualnymi trendami, które celowo są zmieniane co kilka miesięcy – bo klient musi kupować, by sprzedawca mógł zarobić.
Taki schemat zakupów generuje olbrzymią ilość odpadów tekstylnych, które często nawet nie mogą podlegać recyklingowi. Za sprawą importu odzieży używanej moglibyśmy natomiast wykorzystać to, co w przeciwnym wypadku zostałoby zmarnowane.
Sposób na praktyczny recykling
Z założenia sprzedaż odbywająca się w lumpeksach ma na celu właśnie recykling odzieży, czyli jej ponowne wykorzystanie. Wzrastająca popularność sklepów bazujących na imporcie odzieży używanej doprowadza do tego, że w tym momencie wręcz modne stało się kupowanie i noszenie ubrań z drugiej ręki. Ten, kto kupuje w lumpeksach, uchodzi za osobę kreatywną i przy tym dbającą o środowisko.
Za sprawą lumpeksów nawet osoby uboższe są w stanie doposażać się w nowe ubrania i to często ubrania wysokiej jakości. W cenie stu złotych można dostać nawet i kilka świetnych bluzek z drugiej ręki, podczas gdy w „zwykłym” butiku za tę kwotę kupiłoby się maksymalnie jedną koszulę.
Ekologiczne działanie
Import odzieży używanej zawsze zmniejsza też produkcję nowej odzieży, którą już w tym momencie powinno się mocno ograniczyć. Jeżeli ludzie nie zrobią tego teraz, potem będzie na to za późno. Nasza planeta już w tym momencie zaczyna przecież wymierać. A my tylko dokładamy do tego własne cegiełki poprzez praktykowanie fast-fashion i ciągłe kupowanie nowych ubrań.
Jeżeli zaczniemy dawać starym ubraniom drugie życie, firmy będą zmuszone zmniejszyć produkcję nowych wyrobów, bo po prostu nikt nie będzie ich kupować w aż tak dużych ilościach.
Artykuł powstał we współpracy ze specjalistami z firmy Angora.